Gorące zdjęcia

piątek, 29 maja 2015

Rosjanie rozgromieni

 
fot. Cyfrasport


Andrzejowa przepowiednia się spełniła i Sborna nie ugrała nawet seta



We wczorajszym meczu nie brakowało niczego oprócz przesympatycznego ulubieńca kibiców Spirika. Był udany debiut Mateusza Bieńka, udany debiut Bartka Kurka na ataku, dobry poziom gry naszej reprezentacji oraz zagubieni Rosjanie, dosłownie


Mamy kilka teorii dlaczego Dienis Biriukow przeszedł na naszą stronę boiska.

Albo to, każdy chce grać w najlepszej reprezentacji świata, albo zwyczajnie gdy zobaczył jak grają jego koledzy z reprezentacji wolał przejść na stronę drużyny, która nie boi się każdego kontaktu z piłką.

Może być też tak, że zobaczył nieziemsko przystojnego Wronę i chciał się upewnić, że Andrzej mógł się stać jeszcze bardziej zniewalający.

Na podsumowanie tego pierwszego reprezentacyjnego meczu w tym sezonie możemy powiedzieć, że takie może być każde spotkanie. Tylko oczywiście kapitan Kłos musi wrócić, bo nie oszukujmy się, Dziku nie zawsze będzie taki spokojny pod siatką.


Trzymamy za Polaków kciuki również w dzisiejszym meczu i liczymy na kolejne, gładkie 3:0

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz