I to wyjątkowo nie chodzi o Dawida Dryję
Z ostatniego FF w Berlinie poza srebrnym medalem Rzeszowianie przywieźli masę ciekawych materiałów. Dziś przerobimy "Berlin Cribs", w którym o swoich siatkarskich początkach opowiada Jochen Schops. Okazuje się, że poza pięknymi brązowymi oczami i tą uroczą dozą nieśmiałości Jochen posiada nieziemski uśmiech, który ukrywał zdecydowanie za długo.
Rzeszowski atakujący oprócz opowiadania o swojej siatkarskiej przygodzie mówi, że Spiridonov jest "zabawny i fajny"
Czy my na pewno mówimy o tym samym Spiridonovie? Cóż, najwidoczniej nasz dobry przyjaciel nie pokazał jeszcze Shopsowi swojego pucharu. Spokojnie Jochen, wszystko jeszcze przed wami.
Później Jochen oprowadza nas po hotelu, opowiada niemieckie żarty i pokazuje półnagiego Dryję.
Ot taki zwyczajny rzeszowski film.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz