Gorące zdjęcia

środa, 15 lipca 2015

Przegląd drużyn Ligi Światowej (cz. 2)



Czas na drugą część naszego przeglądu.




Serbia


Były już dwie drużyny z grupy I więc pora na dwie drużyny z grupy J.

Serbowie to podobnie jak Francuzi czy Włosi bardzo charakterna drużyna. Mistrzowie Europy i jeden z najbardziej nieprzewidywalnych zespołów. Wydaje się, że ich największym problemem było to, że cała gra była uzależniona praktycznie od jednego człowieka Aleksandra Atanasijevicia. Obecnie wydaje się, że większych problemów Serbowie nie mają, a obecność większej liczby dobrych zawodników niż tylko jeden biedny atakujący wydaje się być największym atutem.

Najlepsza gra

Najgroźniejszy z drużyny Serbów wydaje się być Marko Ivović/



Zbyt dobrze znamy Ivovicia z występów w Resovi, żeby się go teraz nie bać. Jeden z niższych przyjmujących, ale jakoś nigdy nie przeszkadzało mu to w bardzo wysokim skakaniu.

I tutaj musimy się wam przyznać, że zastanawiałyśmy się czy Marko nie pasuje lepiej do kategorii trzeciej...


Powiedzmy, że mamy swoje powody.

Kadrowa Gwiazda 

Tu wybór jest prosty i raczej nikogo dziwić nie powinien. Aleksandar Atanasijević.



Młody, niepokorny łamacz nastoletnich serc. Znany w Polsce z przede wszystkim występów w Skrze. My Alka lubimy, ale niech mu do głowy nie przyjdzie z nami wygrać.

Reprezentacyjne Ciacho

Prosimy o werble...

Nikola Kovacević


Tutaj nic nie trzeba mówić, tu po prostu trzeba zobaczyć.

Niestety Nikola lubi swoje koszulki i zazwyczaj z nich publicznie nie wyskakuje, ale spokojnie, mamy dla was małą rekompensatę


Teraz z czystym sumieniem możemy przejść dalej

Włochy

Kadra tak samo nieprzewidywalna i charakterna jak przystojna. Urodzeni aktorzy i wojownicy. Potrafią tak przekonać, że nie było bloku, że aż sama piłka jest w stanie w to uwierzyć. Postrach sędziów i spokojnych rywali. Jedna z niewielu drużyn, które jednego dnia mogą wygrać 3:0 z Brazylią a drugiego przegrać 0:3 z Kamerunem. Potrafią wywoływać bardziej mieszane uczucia niż FIVB decyzją o powiększeniu Elity, tylko po to, żeby Rosjanie nie spadli do drugiej dywizji.

Ale zamiast wywlekać po raz kolejny ich miłość do polskich siatkarzy przejdźmy do tych nieszczęsnych trzech kategorii.

Najlepsza gra

Jako, że trener Włochów, jak i sami Włosi na rękę nam nie poszli przedstawimy wam dwie wersje, pierwotną i obecną.

Wersja pierwsza

Ivan Zaytsev



Charyzmatyczny, przystojny, utalentowany i niesamowicie silny. Potrafi przyjmować, rozgrywać, atakować, serwować i blokować. Na boisku człowiek orkiestra. Kiedy ma dobry dzień potrafi sam wygrać cały mecz, nawet z Polakami.

Wersja po zmianie

Filippo Lanza


Tak samo przystojny co utalentowany. W ostatnim czasie również genialny zawodnik. Z niczego potrafi zrobić coś.

I dodamy jeszcze tylko że jest jednym z dwóch siatkarzy, którzy pod względem samego tylko wyglądu są dla nas idealni.

Kadrowa Gwiazda 

Wersja pierwsza

Dragan Travica


Możemy go nie lubić, ale statusu gwiazdy mu nie odbierzemy. I to, że jest znakomitym rozgrywającym też musimy powiedzieć. Filar reprezentacji Włoch a prywatnie wielki miłośnik Michała Kubiaka i Zbyszka Bartmana.

Wersja po zmianie 

Mauro Berruto


Tak panie trenerze, to forma zemsty za utrudnianie nam pracy. Chociaż przyznać musimy, że od ostatniego głośnego, kadrowego skandalu Berutto to już prawdziwa gwiazda, nic tylko czekać aż wezmą go do następnej edycji Celebrity Splash.

Reprezentacyjne Ciacho 

Tutaj wersja za każdym razem będzie taka sama, największym włoskim ciachem może być tylko jeden człowiek, Luca Vettori


Nasuwa się tylko jedno słowo, idealny. Idealna fryzura, idealny uśmiech, idealny zarost, idealne oczy, idealne ciało.

No same zobaczcie



A gdybyście nie widziały Vettoriego bez koszulki, to:


Teraz zostawiamy was z gorącym Lucą sam na sam, kolejna część już niebawem, postaramy się, żeby było jeszcze bardziej HOT, ale czy jest coś w stanie przebić zalotnie uśmiechającego się Vettoriego?

1 komentarz:

  1. Luca i to jego spojrzenie... Świetny blog długo szukałam czegoś takiego. Zapewne będę tu często gościć. A i zapraszam do mnie: http://co-w-sporcie-dzis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń